Bywają dni, kiedy chłopaków trzeba wykąpać i czasem udostępniamy im wcześniej prysznic do popluskania się.
W lecie fretki po prostu latają między prysznicem, a leżącymi na około ręcznikami, jednak ostatnio nie bardzo chcieli w ogóle do brodzika wchodzić, a Amik ukradł korek od odpływu, natomiast Mischa był wodą bardzo zainteresowany, przynajmniej do momentu wyprania całego futra. :)
A po kąpieli było tak:
A Mischa był ciężko obrażony i znów na mnie "krzyczał" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz