piątek, 22 lipca 2016

Walka o władzę

Siedzimy przy stole i jemy śniadanie, w tle słychać przepychających się chłopaków i walkę z kartonem "czołgiem". Beztrosko sobie gawędzimy, popijamy kawę...

Szyyyyyyyyyyyyyy - usłyszeliśmy głośne syknięcie...
Szyyyyyyyyy....

Popatrzyliśmy na siebie z konsternacją, gdyż Łasza ma w zwyczaju tak syczeć na nas, gdy musi zejść z oparcia kanapy, albo nie chcemy mu oddać jego piszczałki.

Szyyyyyyy...

Oboje udaliśmy się do pokoju by sprawdzić co się dzieje...

Na środku pokoju leżał karton vel czołg, odwrócony do góry nogami, przed nim stał Łasza i syczał ostrzegawczo, cały najeżony, a na górze kartonu siedział jak gdyby nigdy nic Amik, komunikując stojącemu na przeciwko niego Łaszy, że wziął ten karton w posiadanie, co Łaszastemu ewidentnie się nie spodobało :)

1 komentarz: