31.03.2015
Wraz z rośnięciem naszych milusińskich rosła ich
powierzchnia mieszkalna.
Na początek zakupiliśmy klatkę Perfect Maxi trzypiętrową.
Miała to też być nasza pierwsza i ostatnia klatka.
Gdy jednak wróciliśmy z trzema, a nie dwiema fretkami od
hodowcy postanowiliśmy dokupić jeszcze jedną. Na wypadek wchodzenia naszej
trójki w okres rozrodczy i potrzeby podziału ich "M4" na 3 mniejsze
powierzchnie, by się nie zagryzali podczas walki o terytorium. Po wszczepieniu
implantów antykoncepcyjnych, klatki miały być połączone.
I tak klatka trzypiętrowa stała się czteropiętrową.
Po miesiącu obecności naszej pierwszej trójki, dołączył do
nas Amik, na ten moment nie było potrzeby dalszej rozbudowy klatek.
W grudniu (2014) jednak Zbój zaczął "maltretować"
resztę braci, co niekoniecznie im się podobało. Więc trzeba było ich
rozdzielić. W tym celu złożyliśmy resztę trzypiętrowej klatki i tak mieliśmy
już 2. Jedną dwupiętrową a drugą czteropiętrową.
W styczniu jednak cała ferajna zaczęła się
"dosiadać" więc trzeba było rozdzielić całą czwórkę. Klatkę
czteropiętrową podzieliliśmy na 2 dwupiętrowe, gdzie umieściliśmy Amika i
Mischę. Zbój miał już swoją dwupiętrową klatkę. Łaszę umieściliśmy tymczasowo w
starej klatce po króliku, która była wystarczająco duża dla niego. Jednak na
dłuższą metę uciążliwym było posiadanie 3 klatek, zajmujących spory kawał
podłogi. I było nam szkoda łaszy, który miał tylko jedno większe piętro do
dyspozycji i ten oto sposób mamy 2 klatki czteropiętrowe. Gdzie na razie
każdy ma swoje 2 piętra.
W przyszłości jednak (jak już przestaną wyrywać sobie uszy)
planujemy połączyć je w jedną wielką klatkę. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz