czwartek, 4 czerwca 2015

Metamorfoza freciego "M4"

31.03.2015

Wraz z rośnięciem naszych milusińskich rosła ich powierzchnia mieszkalna.

Na początek zakupiliśmy klatkę Perfect Maxi trzypiętrową.

Miała to też być nasza pierwsza i ostatnia klatka.

Gdy jednak wróciliśmy z trzema, a nie dwiema fretkami od hodowcy postanowiliśmy dokupić jeszcze jedną. Na wypadek wchodzenia naszej trójki w okres rozrodczy i potrzeby podziału ich "M4" na 3 mniejsze powierzchnie, by się nie zagryzali podczas walki o terytorium. Po wszczepieniu implantów antykoncepcyjnych, klatki miały być połączone.

I tak klatka trzypiętrowa stała się czteropiętrową.


Po miesiącu obecności naszej pierwszej trójki, dołączył do nas Amik, na ten moment nie było potrzeby dalszej rozbudowy klatek.

W grudniu (2014) jednak Zbój zaczął "maltretować" resztę braci, co niekoniecznie im się podobało. Więc trzeba było ich rozdzielić. W tym celu złożyliśmy resztę trzypiętrowej klatki i tak mieliśmy już 2. Jedną dwupiętrową a drugą czteropiętrową.


W styczniu jednak cała ferajna zaczęła się "dosiadać" więc trzeba było rozdzielić całą czwórkę. Klatkę czteropiętrową podzieliliśmy na 2 dwupiętrowe, gdzie umieściliśmy Amika i Mischę. Zbój miał już swoją dwupiętrową klatkę. Łaszę umieściliśmy tymczasowo w starej klatce po króliku, która była wystarczająco duża dla niego. Jednak na dłuższą metę uciążliwym było posiadanie 3 klatek, zajmujących spory kawał podłogi. I było nam szkoda łaszy, który miał tylko jedno większe piętro do dyspozycji i  ten oto sposób mamy 2 klatki czteropiętrowe. Gdzie na razie każdy ma swoje 2 piętra.


W przyszłości jednak (jak już przestaną wyrywać sobie uszy) planujemy połączyć je w jedną wielką klatkę. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz