20.05.2015
Obiecałam, że napiszę już dawno ten post. Jednak jakoś czas
na to nie pozwolił. Więc dziś nadrabiam.
Już przed przyjęciem chłopaków pod nasz dach,
zastanawialiśmy się jak skutecznie odgrodzić im drogę do miejsc, w które nie
powinni wchodzić.
Jak już pisałam w poście: Jak przewróciliśmy nasz domdo góry nogami. Musieliśmy zabezpieczyć balkon, kaktusa oraz oddzielić toaletę.
Podpatrzyliśmy parę pomysłów od naszego hodowcy i
wykorzystaliśmy je również u nas. Miedzy innymi użyliśmy plexi do
zabezpieczenia np.: balkonu czy naszego kaktusa.
Na balkon kupiliśmy plexi w kolorze mlecznym (żeby chłopaki
mieli trochę cienia w bardzo słoneczne dni), o grubości 2mm, gdyż grubsza nie
była potrzebna.
Mocowaliśmy na trytki (do poręczy) i taśmę dwustronną
(kolejne panele kleiliśmy do siebie by nie mogli podważyć).
Plexą zabezpieczyliśmy jeszcze kaktusa, by chłopaki go nie
wykopali.
Użyliśmy plexi o grubości 3mm i wysokości 80cm, do ściany
przymocowaliśmy uchwytami do szklanych półek. Połączenie między taflami
zrobiliśmy sztywne. Nakleiliśmy 2 kątowniki z tworzywa na całej wysokości plexi
od zewnętrznej strony i usztywniliśmy od wewnętrznej małymi kątownikami na
górze i na dole połączenia. W ten sposób całość jest dość sztywna i chłopaki
nie mogą się dostać do kaktusa.
Większym wyzwaniem okazało się odgrodzenie toalety, by
chłopaki czasem nie pili ze szczotki, albo nie dostali się do chemii.
Stwierdziliśmy, że najlepszym pomysłem będzie wydzielenie całej wnęki wejścia.
Tutaj trochę się natrudziliśmy. Odgrodzenie musiało być trwałe i zabudowane by
fretka nie przeszła, ale jednocześnie na tyle ruchome by łatwo się dało je
złożyć i nie zawadzało. Pomyśleliśmy nad bramką do zabezpieczania schodów przed
dziećmi, jednak znaliśmy tylko takie, które były ze szczebelkami, między
którymi fretki łatwo przejdą. Zaczęłam szukać takiego
"płotka/bramki", który by spełniał wszystkie potrzebne nam funkcje.
Znalazłam taki w Ikei, który był bez szczebelków, był odpowiednio
wysoki, oraz miał możliwość rozbudowy poprzez dokupienie dodatkowych paneli,
przez co idealnie nam się wpasował we wnękę.
I wydawałoby się, że to już wystarczy by zabezpieczyć dom.
Jednak z czasem się okazało, że inne pomieszczenia jak i chłopaków trzeba
oddzielić.
Tutaj z pomocą przyszły nam panele od playpena. Kupiliśmy
playpeny dla fretek na fretkowko.pl z ośmioma panelami. Podzieliliśmy
je na części po 3 panele i w ten sposób, gdy chłopaki zaczęli wchodzić w okres
rozrodczy i "męczyli" się nawzajem, mogliśmy zapewnić im osobne
wybiegi oraz oddzielić pomieszczenia (jak np.: sypialnia), do których chłopaki
nie mieli wstępu.
Wyglądało to mniej więcej tak:
Bramki od spodu zabezpieczyłam materiałem, po prostu owinęłam
wystarczająco długim paskiem by nie rysowały paneli.
Dodatkowo playpen świetnie przydaje się, gdy np.: trzeba
posprzątać mieszkanie. :)
Gdzie kupiłaś tunele z przed ostatniego zdjęcia? Szukam dokładnie czegoś takiego i nigdzie nie mogę znaleźć.
OdpowiedzUsuńhttp://fretkomaniaki.blogspot.com/2015/06/tunel-tunelowi-nierowny.html
OdpowiedzUsuń